Kwiatowa uczta, czyli pancakes z akacją i syrop stokrotkowy.

Siedząc na działce zachwycałam się ilością stokrotek rozsianych po zielonej trawie. Nagle doznałam olśnienia - przecież kwiaty można jeść! Zaczęłam przypominać sobie cuda, jakie tworzy pani Małgosia z bloga trochę inna cukiernia. Od razu chwyciłam koszyk i przez następne półtorej godziny czołgałam się po ziemi zbierając te małe kwiatuszki. Na pytanie po co mi stokrotki, ku rozbawionym spojrzeniom rodziny, odpowiadałam, że będę je spożywać :) Tak też zrobiłam. Najsensowniejszą rzeczą, jaką wymyśliłam był syrop ze stokrotek. Jest ślicznie złoty, aromatyczny, gęsty, a po podgrzaniu zmienia konsystencję na bardziej płynną.

Z akacją sprawa inna. Kilka dni temu zostałam niespodziewanie obdarowana michą kwiatów robinii akacjowej. Rodzice najchętniej jedzą kwiatki na surowo, skubiąc je niczym winogron z łodyżki. Ja użyłam ich do pancakesów.

Syrop ze stokrotek (proporcje można dostosować do swojej ilości kwiatuszków)100 g kwiatów stokrotki
300 ml wody
150 g cukru

Stokrotki zalać wrzątkiem, odstawić na noc. Następnego dnia dodać cukier i dłuuuugo gotować, aż syrop znacznie zgęstnieje. Przelać do słoiczka albo buteleczki. Jeśli po ostygnięciu będzie zbyt gęsty podgrzać w mikrofali przez kilkadziesiąt sekund.

Akacjowe pancakes (wegańskie) - 1 porcja1 banan
3 łyżki mąki żytniej żurkowej
1-2 łyżki otrębów pszennych
pół łyżeczki drożdży suszonych
pół łyżeczki sody
pół łyżki octu
mleko do konsystencji (użyłam gryczanego)
słodzidło
garść kwiatów akacji

Banana zblendować. Wymieszać z mąką i otrębami. Dolać mleka do odpowiedniej konsystencji (ok. 1/3 szklanki). Dodać drożdże, sodę i ocet, a także słodzidło. Wsypać kwiaty. Wymieszać dokładnie. Odstawić na chwilę do lodówki. Smażyć z obu stron na rumiany kolor. Podałam z syropem stokrotkowym i posypałam świeżymi kwiatuszkami akacji.

Komentarze

---

+