Mus czekoladowy według francuskiego przepisu
vote now
"La mousse au chocolat" jest moim drugim, po truflach i pralinkach ulubionym, czekoladowym deserem. Ciężko opisać słowami przyjemność jaką daje ten deser, ale "niebo w gębie" całkiem pasuje, a może bardziej "lekkość, chmura w gębie"... Mus jest niezwykle puszysty, ale zarazem ciężki. Składa się z samym tłustym składników i jest prawdziwą bombą kaloryczną. Tyle, że czasem naprawdę warto sobie na niego pozwolić. Ważne! Należy podawać go schłodzonym, inaczej nie można się w nim pełni cieszyć, bo wyda nam się zbyt ciężki.
fot. Michał Trybus
Składniki na 6 sztuk po 150 - 200 ml (3 sztuki wielkości powyżej, ale polecam podawać mniejsze porcje):
2 tabliczki gorzkiej czekolady (min 60%; im więcej tym lepiej)5 łyżek mleka3 rozdzielone jajka5 łyżek cukru pudruszklanka bitej śmietany (najlepiej ubitej ze śmietany 30%)szczypta solicukier waniliowySposób przygotowania:
Do rondla wlewamy wodę i podgrzewamy, by stała się gorąca, ale nie wrzała. Na garnku stawiamy miskę (metalową, lub żaroodporną), ewentualnie garnek i wrzucamy do niej czekoladę. Ja używałam plastikowej, do momentu stopienia denka ;) Ten sposób rozpuszczania czekolady nazywamy kąpielą wodną. Czekoladę podlewamy mlekiem. Zostawiamy na ok.6 minut, by się roztopiła. Zróbcie to w metalowej misce, lub garnku! ;)
Gdy jest już całkiem płynna i gładka zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. Białka od żółtek oddzielamy bardzo staranie, bo piana ubita z białek decyduje o puszystości i lekkości musu. Żółtka ucieramy z cukrem waniliowym i łączymy z przestudzoną, ale nie stałą, czekoladą. Szybko mieszamy, do uzyskania jednolitej konsystencji i koloru. Mieszamy krem z niecałą szklanką bitej śmietany (odrobinę zostawiamy do dekoracji). Ubijamy sztywną pianę z białek z dodatkiem szczypty soli.
Kiedy piana będzie całkowicie sztywna stopniowo dodajemy cukier. Pianę delikatnie mieszamy z kremem. Gotowy mus nakładamy do naczyń i zakrywamy folią, po czym wstawiamy do lodówki, by zastygł i nabrał odpowiedniej temperatury na min. 2 godziny (najlepiej na całą noc).
Gdy jest już całkiem płynna i gładka zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. Białka od żółtek oddzielamy bardzo staranie, bo piana ubita z białek decyduje o puszystości i lekkości musu. Żółtka ucieramy z cukrem waniliowym i łączymy z przestudzoną, ale nie stałą, czekoladą. Szybko mieszamy, do uzyskania jednolitej konsystencji i koloru. Mieszamy krem z niecałą szklanką bitej śmietany (odrobinę zostawiamy do dekoracji). Ubijamy sztywną pianę z białek z dodatkiem szczypty soli.
Kiedy piana będzie całkowicie sztywna stopniowo dodajemy cukier. Pianę delikatnie mieszamy z kremem. Gotowy mus nakładamy do naczyń i zakrywamy folią, po czym wstawiamy do lodówki, by zastygł i nabrał odpowiedniej temperatury na min. 2 godziny (najlepiej na całą noc).
fot. Michał Trybus
Mus można wzbogacić łyżką kakao, jeśli czekolada jest gorszej jakości, kawy rozpuszczalnej lub alkoholu (amaretto, rum, inne likiery smakowe, np. miętowy).
fot. Michał Trybus
Mus można wzbogacić łyżką kakao, jeśli czekolada jest gorszej jakości, kawy rozpuszczalnej lub alkoholu (amaretto, rum, inne likiery smakowe, np. miętowy).
fot. Michał Trybus
Justynka w kuchni
Komentarze
Oceń ten przepis:
Brak komentarzy!