Wafle orkiszowe św. Hildegardy z miodem i maślanką - nie tylko do lodów
vote now
To kolejny przepis zaczerpnięty z "Książki kucharskiej św. Hildegardy" dra Wigharda Strehlowa. O św. Hildegardzie i jej przepisach pisałam już tu, tym razem z pełnoziarnistego orkiszu wyczarowałam przepyszne, niesamowicie aromatyczne wafelki. Bardzo miodowe, bardzo maślankowe i bardzo zdrowe, gdyż w ich skład wchodzi mąka orkiszowa razowa. Delikatne i nadzwyczaj smaczne.
Wafle orkiszowe św. Hildegardy
300 g razowej mąki orkiszowej (u mnie bardzo razowa - typ 3000)
500 ml maślanki
100 g miodu
50 g miękkiego masła
3 jajka
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka zmielonych goździków
1 łyżeczka proszku do pieczenia
ewentualnie szczypta soli (pominęłam)
Mąkę przesiać z cynamonem, goździkami i proszkiem do pieczenia. Mieszając, dodać maślankę.
Żółtka oddzielić od białek i utrzeć je razem z miodem i masłem, dodać do ciasta, wymieszać.
Białka ubić na sztywną pianę, delikatnie wmieszać do ciasta.
Piec w waflownicy na złotobrązowy kolor. Można je zwijać w rożki do lodów, ale można też po prostu chrupać je jako deser czy przekąskę.
A ponieważ mam beznadziejną waflownicę, to pod koniec zabrakło mi już cierpliwości do niej i usmażyłam coś w rodzaju naleśników. Chyba były jeszcze lepsze niż wafelki:-).
Hildegarda do wafelków poleca szczególnie marmoladę z pigwy, mus jabłkowy lub kompot. Kompot? No nie wiem, nie polemizuję, w sumie można popić kompotem, czemu nie?:-)
Wafelki w wersji waflowej czy naleśnikowej są wyśmienite.
W poszukiwaniu SlowLife
Komentarze
Oceń ten przepis:
Brak komentarzy!