Moja pierwsza w życiu pavlova
vote now
Zawsze fascynował mnie tort pavlova. Nie wiem czemu. Może chodzi o rustykalny kształt, udekorowanie albo dodatki. Niestety nigdy nie mogłam upiec tego ciasta. Podstawowym problemem był sposób pieczenia. Mój stary, trzydziestoletni piekarnik nie miał w "opcji" tak szybkiej i dużej zmiany temperatury (nie było tam ani jednej opcji ;)). Warto nadmienić, że był to piekarnik gazowy i jedną możliwością pieczenia było ustawienia płomienia, tak żeby miał kolor niebieski. Nauczyło mnie to saperskiej precyzji. Niestety, gdy nastawiłam magiczne 200 stopni, nie było możliwości zmiany. Poniżej 180 szyba parowała, a w środku panowała zabójcza wilgotność. Nic w takich warunkach by nie wyrosło, a co dopiero upiekło.
Od paru miesięcy mam nowy piekarnik. Paleta możliwości rozszerzyła się do tego stopnia (7 funkcji 6 trybów pieczenia termostat termoobieg i inne duperele) że pavlova zeszłą na drugi plan. Kolejnym problemem była ilość białek potrzebna do przepisu. Co bym zrobiła z żółtkami? Pewnego pięknego dnia robiłam sernik z brzoskwiniami. Z pośpiechu zapomniałam zrobić pianki. Wygrałam życie! Miałam szklankę białek!
Pavlova powstała w zatrważająco szybkim tempie. W międzyczasie dostałam smsa z zaproszeniem na krótki spacerek. Nie mogłam odmówić, ale... ciasto było w piekarniku. Na szczęście piekarnik sam się wyłącza po upieczeniu, ale uczucie pozostawionego w domu włączonego piekarnika przyprawia o zawrót głowy...
Gdy przyszłam wieczorem do domu, spytałam mamy czy zajrzała do piekarnika. "Przeraziłam się, gdy otwarłam piekarnik" - odpowiedziała
Choć ciasto po upieczeniu wygląda dosyć dziwnie, koniec końców smakuje cudownie. Przepis zaczerpnęłam ze strony Moje Wypieki
6 białek
300g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego lub soku z cytryny
500 ml śmietany 30% lub więcej
świeże owoce do dekoracji (opcjonalnie)
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać łyżka po łyżce cukier.
Na sam koniec dodać ocet i mąkę. Wszystko ładnie i krótko zmiksować. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. W tym czasie na dużej blasze (użyłam tą do kompletu z piekarnikiem) narysować dwa okręgi. Jeden 20 cm, drugi 15 cm. Po nagrzaniu piekarnika nałożyć masę na kółka i włożyć do piekarnika. Po pięciu minutach temperaturę zmniejszyć do 150 stopni i piec 90 minut. Po upieczeniu beze zostawić w piekarniku i uchylić drzwiczki. Moje "kapelusze" (moja mama tak to nazwała) były w piekarniku około 2h. Przed podaniem śmietanę ubić na sztywno. Poskładać, tzn. duży blat, 3/4 masy, mały blat, 1/4 masy i udekorować. Można użyć truskawek, ja ograniczyłam dekoracje to czekoladowych płatków.
Od paru miesięcy mam nowy piekarnik. Paleta możliwości rozszerzyła się do tego stopnia (7 funkcji 6 trybów pieczenia termostat termoobieg i inne duperele) że pavlova zeszłą na drugi plan. Kolejnym problemem była ilość białek potrzebna do przepisu. Co bym zrobiła z żółtkami? Pewnego pięknego dnia robiłam sernik z brzoskwiniami. Z pośpiechu zapomniałam zrobić pianki. Wygrałam życie! Miałam szklankę białek!
Pavlova powstała w zatrważająco szybkim tempie. W międzyczasie dostałam smsa z zaproszeniem na krótki spacerek. Nie mogłam odmówić, ale... ciasto było w piekarniku. Na szczęście piekarnik sam się wyłącza po upieczeniu, ale uczucie pozostawionego w domu włączonego piekarnika przyprawia o zawrót głowy...
Gdy przyszłam wieczorem do domu, spytałam mamy czy zajrzała do piekarnika. "Przeraziłam się, gdy otwarłam piekarnik" - odpowiedziała
Choć ciasto po upieczeniu wygląda dosyć dziwnie, koniec końców smakuje cudownie. Przepis zaczerpnęłam ze strony Moje Wypieki
6 białek
300g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka białego octu winnego lub soku z cytryny
500 ml śmietany 30% lub więcej
świeże owoce do dekoracji (opcjonalnie)
Białka ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać łyżka po łyżce cukier.
Na sam koniec dodać ocet i mąkę. Wszystko ładnie i krótko zmiksować. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. W tym czasie na dużej blasze (użyłam tą do kompletu z piekarnikiem) narysować dwa okręgi. Jeden 20 cm, drugi 15 cm. Po nagrzaniu piekarnika nałożyć masę na kółka i włożyć do piekarnika. Po pięciu minutach temperaturę zmniejszyć do 150 stopni i piec 90 minut. Po upieczeniu beze zostawić w piekarniku i uchylić drzwiczki. Moje "kapelusze" (moja mama tak to nazwała) były w piekarniku około 2h. Przed podaniem śmietanę ubić na sztywno. Poskładać, tzn. duży blat, 3/4 masy, mały blat, 1/4 masy i udekorować. Można użyć truskawek, ja ograniczyłam dekoracje to czekoladowych płatków.
Red Hot Chili Cake
Komentarze
Oceń ten przepis:
Brak komentarzy!