Mój ser twarogowy i rolada "Rollino"

vote now
Mój ser twarogowy i rolada Rollino

Najprostszy do zrobienia jest ser twarogowy, u mnie w wersji z podpuszczką. Ale prosty ser twarogowy to za mało:-). Musiałam nieco pokomplikować sprawę i z podpuszczkowego sera twarogowego zrobiłam elegancką roladę o wdzięcznej nazwie "Rollino" i austriackich korzeniach. To ser bogaty w zioła, niesamowicie aromatyczny (w zależności od tego, jakich ziół użyjemy), bardzo dekoracyjny - pięknie prezentuje się na stole, podoba się dzieciom:-).


Można użyć klasycznego twarogu albo młodego sera podpuszczkowego. Ja zrobiłam podpuszczkowy twaróg:-), który jak się okazało, idealnie nadaje się na roladę. Ser musi być niezbyt suchy i niezbyt mokry, taki w sam raz (ale porada... ;)). Zbyt suchy nie da się zwinąć i będzie się kruszył, zbyt mokry przylepi się do folii / pergaminu i nie będzie trzymał kształtu...

Można spróbować z twarogiem ze sklepu, ale ja polecam taki prawdziwy domowy ser.

Na początek robimy twaróg:

Twaróg podpuszczkowyna podstawie książki Ricki Carroll "Domowy wyrób serów"

10 l świeżego mleka
szczypta bakterii starterowych mezofilnych
0,1 g podpuszczki mikrobiologicznej w proszku (na czubek łyżeczki) lub 8 kropli podpuszczki naturalnej w płynie

Mleko podgrzać do temperatury 30 st. C, dodać kultury starterowe, wymieszać. Dodać podpuszczkę rozpuszczoną w ok. 50 ml chłodnej wody, wymieszać.

Przykryć i zostawić na 12 godzin w temperaturze minimum 22 st. C. Po tym czasie powinien się utworzyć delikatny skrzep o konsystencji i wyglądzie jogurtu.

Przelać skrzep na durszlak wyłożony muślinem/tetrą, związać końce, aby utworzyło się zawiniątko i zostawić do odciekania na kolejne 12 godzin albo nawet trochę mniej. Najlepiej zajrzeć trochę wcześniej do zawiniątka i sprawdzić, jaką ser ma konsystencję - jeśli bowiem będziemy trzymać go za długo, stanie się zbyt suchy, a jeśli za krótko, będzie zbyt wilgotny.

Tu na zdjęciu poniżej widać, jak wisi sobie na drewnianej łyżce umieszczonej na garnku. Na to przykrywka i Kot nie dobierze się już do sera:-).

Po odcieknięciu serwatki twaróg nadaje się już do jedzenia - na słodko bądź na słono. Tym razem jednak proponuję zrobienie bardzo dekoracyjnej rolady twarogowej "Rollino".

Rolada twarogowa "Rollino" na podstawie książki L. Hanreich i E. Zeltner "Sery, masło, jogurt, kefir"

twaróg z 10 l świeżego mleka - ok. 2 kg
zioła - u mnie zioła prowansalskie do środka i suszone pomidory z bazylią i czosnkiem na wierzch
sól
folia spożywcza (ewentualnie papier pergaminowy)

Twaróg zmiksować - ja zmieliłam go w maszynce, dzięki czemu stał się aksamitny, delikatny, kremowy i bardzo podatny na kształtowanie, więc niepotrzebnie bałam się rolowania:-).

Zmielony/zmiksowany twaróg rozsmarować na rozłożonej folii spożywczej w prostokąt na grubość ok. 1 cm. Posypać grubo ziołami, solą do smaku. Zacząć zwijać, delikatnie podciągając folię do góry z jednej strony. Lepiej robić to bardzo powoli, aby ser nie popękał i ładnie się rolował. Jeśli robimy roladę na papierze pergaminowym, przed zwijaniem trzeba schłodzić ser (wraz z papierem) w lodówce, w przeciwnym razie przylepi się do papieru i nie będzie chciał od niego odchodzić.

Po zwinięciu wyrównać powierzchnię i posypać ziołami. Piękne i smaczne!

Na zdjęciu poniżej rozsmarowany ser na folii spożywczej i posypany ziołami prowansalskimi:

Tu początek zwijania rolady:
I gotowa rolada jeszcze w folii:

A tu odwinięta z folii i przekrojona:

Dopiero po rozkrojeniu zobaczyłam, że mogłam ją posypać jeszcze grubiej ziołami, wyglądałaby bardziej dekoracyjnie. Ale i tak jest pyszna!




W W poszukiwaniu SlowLife

Komentarze

Oceń ten przepis:




+