Nie popełniaj tych 9 (bardzo) powszechnych błędów podczas przygotowywania sosu chimichurri.

Niewiele jest sosów, które mają tyle osobowości, co chimichurri. Wystarczy kilka skromnych składników - pietruszka, czosnek, oliwa, ocet i oregano - aby stworzyć żywy i niepowtarzalny sos. Ta pochodząca z Argentyny mieszanka przekroczyła granice i dziś przyozdabia mięsa na całym świecie. Ale taka popularność ma swoją cenę: im bardziej się rozprzestrzenia, tym bardziej zanika jej tradycyjna receptura. Jak wszystko, co pozornie proste, chimichurri ma swoje niepisane zasady. Nie jest to kwestia przestrzegania sztywnej formuły: każdy dom ma swoją własną. Ale nawet najbardziej swobodna wersja docenia pewną kulinarną logikę, harmonię między rustykalnością a równowagą. Dlatego warto przyjrzeć się najczęstszym błędom, które, nie wydając się poważnymi, zaburzają całość i umniejszają jej autentyczność.
Użyj suszonej pietruszki (lub, co gorsza, sproszkowanej pietruszki).
Zacznijmy od podstaw: chimichurri przygotowuje się ze świeżej pietruszki. I świeża nie oznacza zwiędłego pęczka zapomnianego na dnie szuflady z warzywami. Mówimy o jędrnych, zielonych, płaskich liściach - nigdy kędzierzawych - dobrze umytych i starannie wysuszonych. Suszona jest po prostu niedobra: ma ziemistą konsystencję i nieciekawy smak.
Przesadzanie z octem, jakby to była marynata
Kwas jest niezbędny, ale nie powinien być narzucony. Jednym z najczęstszych błędów jest niezrównoważenie sosu zbyt dużą ilością octu. Rezultat: ostra mieszanka, która zmyje wszystko. Rozsądne proporcje: trzy części oleju na jedną część octu. I nawet wtedy warto spróbować i dostosować na końcu.
Dodaj cebulę, kolendrę lub słodką paprykę i dalej nazywaj to chimichurri.
Tak, gotowanie pozwala na licencję. Ale nie każdy wynalazek jest ulepszeniem. Dodanie surowej cebuli (zbyt inwazyjne), kolendry (bardziej jak zielone mojo) lub słodkiej papryki (która zmętnia kolor i profil) radykalnie zmienia charakter chimichurri. Zmienia je w coś zupełnie innego. I to jest w porządku. Ale nazwijmy to inaczej.
Nie pozwalając mu siedzieć (i udając, że działa)
Chimichurri to sos odpoczynku, a nie natychmiastowości. Potrzebuje godzin, aby smaki się połączyły i dojrzały. Surowy czosnek, ocet, zioła... wszystkie potrzebują czasu, by ze sobą "porozmawiać". Przygotowywanie go w momencie pieczenia jest jak podawanie naparu bez pozostawienia go w spokoju: składniki nie miały czasu na macerację lub harmonizację.
Nie usuwaj kiełków z czosnku
Drobny gest, który robi różnicę. Ten mały centralny kiełek w czosnku (zwłaszcza jeśli już zaczął kiełkować) dodaje goryczy i może być niestrawny. Usunięcie go przed posiekaniem czosnku jest prostym środkiem ostrożności, który doceni Twój żołądek i żołądek Twoich gości.
Wybór oleju o zbyt dużej osobowości
Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia jest szlachetna, tak, ale w tym przypadku lepiej jest użyć łagodnej, a nawet neutralnej. Jeśli użyjesz bardzo zielonej arbequiny lub mocnego picuala, może to całkowicie przyćmić resztę.
Posiekać w blenderze lub robocie kuchennym (na puree).
Istnieje idealna konsystencja chimichurri: nieregularna, ale dobrze związana. Liście powinny być drobno posiekane, a nie zmiksowane. Użycie robota kuchennego prowadzi do uzyskania pastowatej i nieprzejrzystej konsystencji. Lepiej jest użyć noża i cierpliwości, jak nakazuje tradycja.
Nie smakować przed podaniem
Równie oczywiste, co niezbędne. Bez względu na to, ile razy to robiłeś: każdy ocet jest inny, każdy czosnek ma swoją własną siłę. Smakuj, dostosowuj, poprawiaj i udoskonalaj, aż uzyskasz właściwy smak.
Używaj go tylko do grillowania
Nie jest to błąd techniczny, ale niepotrzebne ograniczenie. Chimichurri może ożywić pieczone ziemniaki, burratę, tosty z jajkiem czy nawet sałatkę warzywną. Posiadanie słoiczka w lodówce i używanie go poza żeberkami to po prostu korzystanie z sosu, który potrafi nadać charakteru nawet najprostszemu daniu.
A ty?
Czy masz swój własny przepis na chimichurri? Czy dodajesz swój sekretny akcent, czy wolisz trzymać się klasycznej wersji? Czy zdarzył Ci się któryś z tych błędów (i przyznajesz się do tego)? Powiedz nam: jak je przygotowujesz? Przeczytamy cię w komentarzach. Bo w końcu każde chimichurri ma swoją historię... a my chcemy poznać Twoją.
